Historia ketchupu Włocławek ma swoje początki w latach 70-tych XX wieku, jego smak od zawsze kojarzył się z polską jakością i tradycją. Pozycją na rynku zachwiały transakcje na najwyższych szczeblach, zakład we Włocławku został zamknięty, a produkcja włocławskiego ketchupu przeniesiona do Łowicza. W dawnym Kujawskim Zakładzie Przemysłu Owocowo-Warzywnego, przejętym przez Krajową Spółkę Cukrową, wznowiono produkcję ketchupu, ale już pod inną marką, choć uznawaną przez wielu za prawdziwy ketchup włocławski. Czy produkowany w Łowiczu Włocławek zasługuje na negatywną opinię?
- SMAK: łagodny
- OPAKOWANIE: słoik 200g
- KUPIONY: 2,39 - Auchan
Z reguły ketchupy w słoiku bywają smaczniejsze niż te w plastikowych opakowaniach. Może to siła sugestii, a może faktycznie szkło pozbawione jest wszelkich aromatów i powoduje lepsze przechowywanie produktu? Słoik ma tradycyjny wygląd, zapewne po zużyciu zawartości i umyciu doskonale sprawdzi się na przetwory na zimę. Etykieta jest klasyczna, o charakterystycznym dla marki niebieskim kolorze, z widniejącym zdjęciem pomidorów. Na zakrętce znajduje się już nie zdjęcie, a prosta grafika rodem z lat 70-tych i inny font, więc jest tu pewna niekonsekwencja. Ale zarówno etykieta i nakrętka prezentują się znakomicie, tego właśnie oczekuję od produktu z wieloletnią tradycją. Razi mnie trochę data ważności i numer partii umieszczona w centralnej części zakrętki, przez co psuje trochę pracę grafika. Brakuje również jednej rzeczy - wartości energetycznej. Dla niektórych jest to ważna sprawa, można by więc ją umieścić, skoro dostępna jest na stronie internetowej.
Mimo swobodnego przelewania się w słoiku, ketchup robi wrażenie gęstego. Przełożenia do naczynia dokonywałem łyżeczką stalową, produkt układał się bardzo poprawnie, trzymał się łyżeczki, a jednocześnie nie sprawiał nadmiernych problemów z przyleganiem. Barwa jest bardzo ładna, ketchupowa, z oleistymi przebłyskami. Tekstura niejednolita już na pierwszy rzut oka - dają się spostrzec warzywne kawałki. Zapach daje się odczuć już po chwili od uchylenia zakrętki, jest intensywnie warzywny z nutami pomidorowymi, robi dobre wrażenie.
Przełożenie produktu na talerz z kieliszka było nieco utrudnione, ketchup nie chciał się przelewać, wolał spływać leniwie, a wręcz odrywać się większymi kawałkami. Na talerzu również tworzył zwartą całość, ani woda ani ocet nie zaznaczyły swojej obecności. Smakowo Włocławek wypada bardzo poprawnie. Mimo krążących opinii, że jest po prostu niesmaczny, odkąd zajmuje się nim Agros Nova - oddział Łowicz, muszę stwierdzić, że wręcz przeciwnie. Ketchup ma dobry warzywny aromat, wyczuwalną pomidorowość (nieco koncentratową, ale nie jest to wadą), oraz jest przyjemny w odbiorze. No i jest delikatny, co dla niektórych może być korzystne, a dla innych nie. Co jest odpowiedzialne za taką kompozycję?
161g pomidorów na 100g ketchupu może nie jest najwyższym wynikiem, ale trzeba było zostawić trochę miejsca na warzywa - jest ich aż 14% w ketchupie, w postaci przecieru z selera i cebuli. Dodają one niepowtarzalnej delikatności i aromatu, a poza tym ciała, dzięki któremu czuje się, że ketchup istnieje fizycznie, a nie tylko jako smak i aromat. Nie obyło się niestety bez skrobi modyfikowanej, widocznie warzywa nie wystarczyły, żeby nadać produktowi pożądaną gęstość. 100g Włocławka, czego nie ma na opakowaniu, zawiera w sobie 106 kcal. Ocena?
- OPAKOWANIE: 8/10
- SKŁAD: 9/10
- WYGLĄD: 9/10
- SMAK: 8/10
- OCENA: 8/10
- SUMA: 42 (84%)
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Włocławek to bardzo dobry tradycyjny ketchup, który z pewnością znajdzie wielbicieli wśród osób, które w ketchupie, oprócz pomidorów, poszukują innych smaków. Doskonale sprawdzi się do pikantnych kiełbasek z grilla oraz jako dodatek do kanapek. Może także nadać dodatkowego charakteru pizzy czy zapiekance z małą ilością składników. Polecam!